Muzeum Sztuki Współczesnej Zachęta to miejsce dość nietypowe
dla wystawy historycznej, jaką „Zaraz po wojnie” niewątpliwie jest. Bynajmniej nie jest to
zarzut.
![]() |
Projekt graficzny Błażej Pindor |
![]() |
Nie damy węgla Niemcom. Trzecie pytanie: Tak, 1946, plakat, Muzeum Plakatu w Wilanowie |
Z racji zainteresowań i, łagodnie rzecz ujmując, ambiwalentnego stosunku do sztuki nowoczesnej, ten rodzaj wystaw zdecydowanie jest mi bliższy. Tym bardziej ucieszyła mnie w nietypowym dość jak dla siebie miejscu, jakim jest Zachęta. Muzeum specjalizujące się wszak w sztuce współczesnej, miejsce, w którym dane mi było obejrzeć szesnastominutowy film Katarzyny Kozyry o wiele mówiącym w tym przypadku tytule "Kastrat", a Julita Wójcik (która została nieco później "panią od Tęczy") obierała ziemniaki. Nie
znaczy to jednak, że gdzie indziej wystawę „Zaraz po wojnie” odbierałoby się
trudniej czy gorzej. Miejsce nie daje jej żadnej taryfy ulgowej. Wystawa doskonale broni się sama.
![]() |
Mieczysław Berman, Szabrownicy, 1945, fotomontaż, ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu |
![]() |
Okładka „Moda i życie praktyczne”, nr 22, 1948 r. |
![]() |
Jadwiga Maziarska, Posąg krążącej siły, 1949, olej, płótno, Muzeum Śląskie w Katowicach |
Wystawa „Zaraz po wojnie” nie jest jednak zdecydowanie zbiorem powojennych absurdów i dokumentacją ówczesnego chaosu, w jakim pogrążył się kraj, a tym bardziej nie sugeruje lekkiej czy wręcz zabawnej interpretacji tamtych czasów, jaką wszak czasem stosujemy. Przeciwnie: przypomina na każdym kroku, że terror wojny nie tylko dopiero się skończył, ale też zastąpił go drugi. Dlatego zobaczymy także prace ocalałych z
obozów pracy i zagłady, a odwracając się od wspomnianych rysunków satyrycznych, natkniemy się na wstrząsające zdjęcia ofiar pogromu kieleckiego i artykuły ten mord komentujące. Wystawę wieńczy zajmująca całą ścianę projekcja fotografii autorstwa Henry'ego N. Cobba, przedstawiająca ruiny getta warszawskiego. Bo ruiny to, jak czytamy na stronie galerii, lejtmotyw wystawy, "od koncepcji ruiny jako architektury, poprzez antropomorficzną wizję
okaleczonego miasta czy antycznej ruiny, po wymagający pragmatycznych
rozwiązań problem odgruzowywania miast czy charakterystycznego dla tego
okresu budownictwa z prefabrykatów z gruzobetonu.". Tak czy inaczej, do Zachęty wybrać się bardzo warto, bo "Zaraz po wojnie" daje nam ciekawe, świeże spojrzenie na epokę stanowiącą podwaliny (chcąc nie chcąc) Polski w jej obecnym kształcie, przybliżając ją i urzeczywistniając
Wystawa "Zaraz po wojnie" trwa do 10 stycznia. Towarzyszy jej seria wykładów i seminariów Świat od nowa. Sztuka w Polsce lat czterdziestych i jej konteksty.
współpraca Magdalena Komornicka
projekt ekspozycji: Matosek/Niezgoda
projekt fotomontaży Błażej Pindor
http://www.zacheta.art.pl/article/view/2559/zaraz-po-wojnie
* Jeden ze wspomnianych rysunków satyrycznych z lat czterdziestych, wykazujący się szczególnym polotem, bo zestawiający
nazistowskich przywódców z wodzami plemion afrykańskich, zszokował
mnie topornością, rasizmem, ale i brakiem jakiejkolwiek logiki (pokazujemy, jacy okropni byli ci faszystowscy
rasiści, porównując ich do przedstawicieli innej rasy, co ma im… uwłaczyć).
Ale szybko przypomniałam sobie wybitne dzieła współczesnej grafiki, linki do
niektórych z nich zamieszczam poniżej.
i – last, but not least –